Chikan Gatsu forum
CCG Around the World => Kotei Season 2015 => Bydgoszcz, 26.09 - 27.09 => Wątek zaczęty przez: Chmielu w 2015-02-05, 11:47
-
Drodzy!
Nie wiem, czy wiadomo, jak bardzo lubię drafty.
Czytając artykuły na Kolat Informant natknąłem się na format drafta, który zniszczył moją głowę i chciałem zapytać co o tym myślicie?
Sobota wieczorem wydaje się być spoko opcją na rozegranie takiego czegoś. Wygląda to jak trzygłowy oni, tylko że draft:
Team Sealed
The basics: Twelve packs, three players. They work together to build three 20/20 decks over the course of an hour. You can cut to top 4 or top 2 teams and team draft if you’d like too.
I like this idea because you get to play with your friends and it’s a fairly different limited format to draft. I love team sealed in MTG and I was part inspired after my brother and I tried regular sealed with six packs but you’re forced to play the two clans you open the most of. This gives you more freedom in your range to build. It would also be unexplored which could make it really interesting for participants.
The downside is that sealed formats can be prescriptive in that there are two or three decks you must build. It would also be tough to allocate story prizes un less the set up involves three clans.
Are you za?
Are you przeciw?
-
hmmmm
polaczenie 3-głowego z draftem :P
-
w mtg nigdy sealed'a nie lubilem. w typowym drafcie duzo wieksze pole do popisu, jesli chodzi o skill.
-
Brzmi świetnie, grałbym
-
Brzmi smiesznie, ale...
Budowanie trzech talii z ilus tam boosterow malo co ma wspolnego z draftem. Po pierwsze niczego sie nie draftuje, tylko dostaje sie x kart do deckbuildingu. Zero rozkminy co ukrasc przeciwnikom i zero swiadomosci czym beda grali - czyli brak dwoch podstawowych zalet standardowego drafta.
Podejrzewam ze najwieksza frajda jest przy grupowym skladaniu talii, bo z sama gra to chyba juz gorzej. :)
-
Budowanie trzech talii z ilus tam boosterow malo co ma wspolnego z draftem.
Tyle zaledwie, że gramy crap kartami, które są tak wymyślone, żeby dało się z nich zestawić jakieś combosy.
Podejrzewam ze najwieksza frajda jest przy grupowym skladaniu talii, bo z sama gra to chyba juz gorzej. :)
No na to właśnie najbardziej liczę. A gra może być ciekawsza, jeśli od razu zobaczy się całą pulę kart. Większa szansa na wymiziane, wycycane crap decki :)
-
To może 3-headed draft ? Potrajamy (lub tylko podwajamy) liczbę boosterów. Na etapie składania ciumania kart zamiast jednego gracza wstawiamy 3 (będzie potrzebne więcej miejsca przy stole, żeby się głowami nie pozabijali patrząc w booster). A potem z kupki kart 3 sztuki oni niech sobie budują decki. Reszta - jak w klasycznym trójgłowym. To powinno zachować część elementów drafta (zwłaszcza kradzenie kart).
Można dodać speczasadę o tym, że wirtualny startowy honor gracza (stosowany do porównań kto zaczyna w grzeoraz - o ile będzie grany wariant w którym best honor chooses, a nie random side chooses - kto wybiera pierwszy przeciwnika) jest równy startowym honorom domków z klanów, które wybrał jako "swoje". Oraz kolejną - że klan(y) wybierasz w ciemno PRZED draftem. Albo jeden w ciemnom a drugi po "podziale łupów".
W takie coś nawet bym zagrał.
-
To może 3-headed draft ? Potrajamy (lub tylko podwajamy) liczbę boosterów. Na etapie składania ciumania kart zamiast jednego gracza wstawiamy 3 (będzie potrzebne więcej miejsca przy stole, żeby się głowami nie pozabijali patrząc w booster).
Stop! Proponujesz dużo decyzji w krótkim czasie, do których chcesz dopuścić aż 3 głowy. Niewykonalne.
Nie przekonasz mnie do tego wariantu, choćby w dalszej części opisu był masaż jajek cycami.
-
Brzmi smiesznie, ale...
Budowanie trzech talii z ilus tam boosterow malo co ma wspolnego z draftem. Po pierwsze niczego sie nie draftuje, tylko dostaje sie x kart do deckbuildingu. Zero rozkminy co ukrasc przeciwnikom i zero swiadomosci czym beda grali - czyli brak dwoch podstawowych zalet standardowego drafta.
Podejrzewam ze najwieksza frajda jest przy grupowym skladaniu talii, bo z sama gra to chyba juz gorzej. :)
....ale
draft moze byc rozegrany tylko wsrod osob ktore w nim bezposrednio graly.
robienie X stolików draftujących i potem wszyscy graja miedzy soba jest rownie bezsensowne - tez brak podstawowych zalet standardowego drafta.
juz lepiej madnesa grac
poza tym jak dobrze rozumuje to bardziej jest sealed niz draft.
-
Dobrze rozumiesz quas.
Zachciało mi się używać słowa "draft" i teraz mam za swoje.
Oczywiście trudno oczekiwać zalet drafta po formacie, który jest de facto sealed'em.
-
To może 3-headed draft ? Potrajamy (lub tylko podwajamy) liczbę boosterów. Na etapie składania ciumania kart zamiast jednego gracza wstawiamy 3 (będzie potrzebne więcej miejsca przy stole, żeby się głowami nie pozabijali patrząc w booster).
Stop! Proponujesz dużo decyzji w krótkim czasie, do których chcesz dopuścić aż 3 głowy. Niewykonalne.
Nie przekonasz mnie do tego wariantu, choćby w dalszej części opisu był masaż jajek cycami.
Ja jestem fanem tych wielogłowych oni, w których głowy mają się dogadywać non-stop, a nie 3-4 razy w ciągu turnieju podczas wybierania przeciwników :P Poza tym uważam, że demonizujesz, taki trójgłowy byłby zdecydowanie non-serious i relacja czas-głowy-trudność decyzji nie jest aż taka poważna.
-
Ja jestem fanem tych wielogłowych oni, w których głowy mają się dogadywać non-stop, a nie 3-4 razy w ciągu turnieju podczas wybierania przeciwników :P
No wiadomka.
Mi się ta koncepcja podoba głównie ze względu na to, że 3 głowy z tej samej puli crap kart składają 3 decki.
Problemy jakie widzę:
- Duża dysproporcja w sile boosterów między teamami - bardzo możliwe, jeśli zagramy dodatkiem nie-bazowym, przy skombinowaniu z faktem, że setu commonów i uncommonów są że tak powiem stałe (widziałeś jednego commona, to wiesz jakie są pozostałe)
- Trzy oczywiste decki - dotychczasowe drafty przekonały mnie, że zazwyczaj w ramach dodatku można sklecić maks 2-3 mocne decki draftowe i albo grasz nimi, albo grasz dla beki
-
(...) Problemy jakie widzę:
- Duża dysproporcja w sile boosterów między teamami - bardzo możliwe, jeśli zagramy dodatkiem nie-bazowym, przy skombinowaniu z faktem, że setu commonów i uncommonów są że tak powiem stałe (widziałeś jednego commona, to wiesz jakie są pozostałe)
- Trzy oczywiste decki - dotychczasowe drafty przekonały mnie, że zazwyczaj w ramach dodatku można sklecić maks 2-3 mocne decki draftowe i albo grasz nimi, albo grasz dla beki
Um, nie bardzo rozumiem o co chodzi z dysproporcją w sile boosterów między teamami. Będą sobie lepsze karty dobierać czy jak?
"Oczywiste" decki są oczywiste przy ciągnięciu z 4 boosterów na 1 osobę. Jak musisz tych kart wsycić więcej, to z kupki kart niekoniecznie ci starczy nawet na jeden topowy. Chyba, że inne teamy jakoś nic nie będą brały.
-
Um, nie bardzo rozumiem o co chodzi z dysproporcją w sile boosterów między teamami. Będą sobie lepsze karty dobierać czy jak?
Przykładowo jeden team dostanie 10 Matsu Rishou, a drugi dwóch.
Chyba, że inne teamy jakoś nic nie będą brały.
Przypominam, że inicjalny pomysł nie zakłada "oblatywania" boosterów między teamami.
-
To ten quasi draft czy może jednak Modern? Jakaś ankietka, czy narzucacie własną propozycję?
-
A co tam, zrobimy ankietkę.
-
A co tam, zrobimy ankietkę.
...
-
W Niemczech graliśmy 20F arc swapa i było super :)
Punkty zbierał deczor i gracz, więc przynoszenie crapu mija się z celem.
-
Temat swapa jest poruszany w zasadzie co turniej i jakoś nigdy go nie widzieliśmy.
Jestem skłonny spróbować.
Myślicie bardziej w sobotę wieczorem "dla pokonanych", czy w niedzielę jako pełnowymiarowy event?
-
Myślicie bardziej w sobotę wieczorem "dla pokonanych"
Tak.
Chociaż ja osobiście wolałbym Modern. Granie 20F Arc nonstop w dwa dni to nie dla mnie.
-
Podzielam zdanie Kempego - alternatywny format (modern, buszi, ect) w sobotni wieczór (dla niezainteresowanych pozostaje alkochińczyk) a w niedzielę coś w arcu (np. swap)
-
pachnie mi ankieta :)
-
Wszystko pewnie będzie zależeć od tego jak długo da się okupować salę główną.
-
Okupacja sali głównej w tym roku jest elastyczna.
Nie powinno być problemu, jaki do tej pory nas męczył.
Swoją drogą sala główna jest tak klimatyczna, że aż wam zazdroszczę. Poduchy styropianowe do wypoczywania. Jest gdzie się podziać. Jest muzynia cicho w tle. Jest dziedziniec Głównej Biblioteki, żeby wyjść na pecika.
Tylko mało soków owocowych pijcie, bo można się tu i tam potknąc o elementy konstrukcyjne dachu :)
-
po dobrych soczkach nabywa się elastyczności i sprężystości. Może i zwiększa się ryzyko upadków za to zmniejsza się ryzyko poważnych kontuzji.
Jest to ryzyko ktore jestem gotów ponieść ;D
-
Ja też bym był za modernem. Swap też brzmi dobrze. Zabawa w trzy główki jakoś mnie nie przekonuje.
-
W Bydgoszczy modern jest totalnie nieobecny.
Zaś Swap to temat na niedzielę, jak najbardziej aktualny i konsekwentnie zamierzam się tego trzymać.
-
(a najwiecej frajdy daje opcja gdy deck jest parowany odwrotnie tzn. 2 najlepszych graczy dostaje do pogrania 2 najslabsze decki)
Nie pomyślałem o tym, a nie jest wcale takie głupie.
EDIT:
Quas, przepraszam Cię bardzo, usunąłem Twoją wypowiedź.
Pomyliłem "edit" z "quote".
Mea culpa.
Nie lubię być adminem na forach ;)
-
Nie chodzi mi wymuszanie zmiany planów, ale może udało by się tak załatwić, że gdyby uzbierała się np. 8-emka na Moderna to można by równolegle odpalić Swap i Modern z podobnym blogosławieństwem TO.
Ja do Swapa nic nie mam, ale chciałbym pograć czymś innym niż ThA 20F Arc. Stąd np. mógłbym w ogóle olać niedzielny Side Event jakby się znalazła czwórka do Siege. S:HoD mam zakoszulkowanego i biorę ze sobą btw.