Autor Wątek: Raport z 3-headed oni - Bydgoska Szkoła Paragońska  (Przeczytany 2501 razy)

Chmielu

  • Scorpion Clan
  • toolbox Personality
  • *
  • Wiadomości: 1196
    • Zobacz profil
Raport pisany z perspektywy "tego trzeciego"
Z góry przepraszam ewentualnych czytelników za pewne skróty i uproszczenia ;)


Gramy zestawem Dragon Kitsuki (Opet), Unicorn Maidens (Chmielu), Lion Paragons (Miłosz). Z taką dywersyfikacją dóbr liczymy na dobry wynik. Wiemy, że dobór matchupów to kluczowa sprawa dla wyniku potyczki. Wiemy też, że do wygrania meczu wystarczą dwa winy. Obecność na pokładzie Lwa, z 7 FH ustawia nam strategię. Postanawiamy zaczynać zawsze od wybierania możliwe pewnego, stabilnego wina dla Miłosza i prezentować przeciwnikom trudny wybór. Wolisz koniki, czy honor ? Wielu graczy nie cieszy takie menu.

Runda 1

Sejmitar (Lion Paragon), Chord (Spider Paragon), Andrzej (Battle Maidens)

Jest nam trochę głupio, bo nazywamy się "Bydgoska Szkoła Paragońska", a koledzy mają więcej zawartości paragona w sobie. No ale Opet to taki trochę malowany Dragon, a w sercu przecież Lew (nie wierzę, że to napisałem;). Przegrywamy rzut kostką. Sejmitar wybiera Opeta. Cieszymy się z takiego obrotu sprawy. Miłosz ma świetnie ograne maidenki (mam z tym wiele wspólnego) i rozklepuje je w 9/10 przypadkach (z tym ma już więcej wspólnego Design Team). Bierze Andrzeja. Mi zostaje Chord i Spiderowe paragony. Mamy pewnego wina od Miłosza, duże szanse na wina Opeta (zna paragony Liona na wylot, sam nimi gra), więc gram na luzie. Dostaję 3 x Know Your Minds i 1 x Vigilant eyes. Taka propozycja ze strony decku Chorda skutecznie wyłącza jakiekolwiek moje próby pobicia go w polu. Wystawianie postaci jakoś tak nie idzie. I tak miałem wrażenie, że Chord mógł mi wcisnąć szybciej. Być może chciał mnie jeszcze podręczyć przez jedną turę. Przez cały kotei Spidery zaaplikowały mi najwięcej bólu. Aż trzy przegrane (2 w swissie). Po swojej prawej mam Sejmitara, który angażuje nas w odrobinę pogadanek o kulturze i wzajemnym szacunku, kiedy podminowany Opet czujnie przepatruje gold Sejmiego, punktując że wystawiona w pierwszej Hotako mocno psuje mu plany wystawienia kolejnych postaci, z powodu straty honoru. Ostatecznie mimo wszystko rozstajemy się w pokoju. Miłosz tymczasem spokojnie wykonuje swoją misję.

2-1 w grach
1-0 w turnieju

Runda 2

Quas (Lion Ancestoparagon), Marcin Janoszek (Scorpion Dyshonor), Kolega Mantis (Karabin Maszynowy)

Wygrywamy rzut kostką. Miłosz bez zastanowienia wybiera dyshonor i już wliczamy pewny win. Ma to swoje dodatkowe zalety. Jeśli Quas wybrałby Opeta, to ma auto-loss z powodu retoryki. Opet zaś jest tym człowiekem z nas dwojga, który ma relatywnie najmniejszy problem z karabinem maszynowym, bo jego postacie i tak zabija dowolny, najmniejszy nawet strzał. Tak czy owak, drugi win dla nas wisi w powietrzu. Koledzy dość słusznie wybierają opcję ancestory na konie, karabiny na honor. Przede mną zatem upojne 5 rund wspinania się na provki. Mam słaby start, wystawiam tylko jedno dziewczę. Na ręku jednak nieco miodu i z pomocą ziemniaka i oficera pukam kolejno stabilnie prowincje w 3, 4 i 5 turze. Korzystam z faktu, że dynastia jednak postanowiła wziąć udział w boju. Niestety to za mało. W mojej piątej Quas przekracza 40. Po grze mam wrażenie, że gdybyśmy pograli kilka gier, to albo byłoby 50/50, albo stwierdziłbym, że Rumors Travel, to obowiązek. Tak czy owak nie mam sobie nic za złe. Wstaję i spokojnie obserwuję, jak chłopaki wyrabiają dwa winy, zgodnie z przewidywaniami. Trzeba jednak uczciwie zaznaczyć, że ostatnia bitwa na prowincji Skorpiona była nienajłatwiejsza.

2-1 w grach
2-0 w turnieju


Runda 3

Niemiec 1 (Kalani Landing na commanderach i nonhumanach), Niemiec 2 (Phoenix Spell Wcisk), Niemiec 3 (Halls Of Memory)

Wygrywamy rzut kostką i wybieramy pierwsi. Nie bardzo wiemy co z tym zestawem zrobić. Miłosz pyta co to za typy. Opowiadam, że z tym Mantisem grałem w Swissie i nie ziewnął. Jak opowiadam o kartach, które ma w decku, to Niemcy wybuchają śmiechem i my też. Oni dlatego, że rozpoznali kilka tytułów kart w naszej mowie. My dlatego, że uznajemy to za dość ekstrawagancki pomysł. Miłosz mówi, że chętnie mu pokaże bydgoską szkołę. Niemcy w retorcie postanawiają spuścić moim dziewczynkom manto spellami. To niedobry dla mnie matchup. Znowu będę najsłabszym ogniwem, ale nie boli mnie to, bo wiem, że chłopaki w tym układzie zrobią dwa winy. Znowu siedzę po lewej, a po prawej mam Opeta. Opet uspokaja mnie kartką, na której widzę wynik honorowy. Coś w okolicach 28-15. Z prawej flanki dochodzi jednak zła wiadomość. Koledze Mantisowi siadły jego wykręcone combosy. Wielkie i okrutne Champion of Thunder w liczbie mnogiej przejechały się po Miłoszu, rzucając na nas blady strach. Szczęśliwie mój adwersarz nie widzi przez całą grę Skipping The Puddle, co ujmuje sporo pary z decku. Jest też miękkim wlotem, bo najwyraźniej jeszcze się nie nauczył, że przy przewadze trzeba konia wciskać w dwie, bo w bitwie jest miękki, jak budyń. W międzyczasie zasępił się nieco nad faktem, że Moto Narośl taka fajna, że stuka provkę i potem się prostuje. "Good trade" - rzekł. Na ostatniej bitwie morduję go bez pardonu jego siły defensywne i patrzę na jego leżące w domu, nie doskakujące klocki. "Good game" - rzekłem.

2-1 w grach
3-0 w turnieju

Runda 4

Anglik (Mantis Thunder Spell), Szwed 1 (Aerie Dueling), Szwed 2 (Dragon Kensai)

Patrzę i mam stracha. Marzy mi się Aerie, bo to mam na rozkładzie, ale reszta mnie przeraża. Miłosz zwalnia mnie z części odpowiedzialności i bierze Dragona, obiecując, że mu wciśnie. Jest trochę spokoju, bo jeśli jego obietnica się sprawdzi, to i ja, i Opet rozjedziemy Aerie. Anglik mówi, że nie ma problemu z kawalerią i że mi wtubi. Kwilę cichutko, wiedząc, że moje Iron Wille lekko tracą na wartości. Mam też poważne obawy, że zacznie wystawiać kawalerię, skoro taki był pewniacha. Wystawiamy kolejno zyziów. Ja mu provkę, on mi provkę, ja mu Perfect Moment i wtedy się zaczęło... Retrybucja. Do boju idzie nie znoszący sprzeciwu Hiromi. Provka brzdęk. Brave New World, wskakuje następny kloc. Głowa wysyła sygnał do spodni, że będzie ciepło i śmierdząco. Doskakuję z Sound Of Thunder (straghten, move-in, -3 dla zyzia). Gdzieś w tym momencie pada informacja z prawej flanki, że Miłosz wcisnął, a ja patrzę na wynik honorowówek i znowu do mnie dociera, że mogę się rozluźnić. Kolega odsyła mnie nienegowalnie z domku. Dzięki men, i tak chciałem stąd spadać. Forsa mniej niż provka. Pas. Coś? Nic. Pozdrawiam. Jeszcze jedno Brave New World w trakcie tej samej retrybki. Uparty. Odpuszczam. Zostaję na jednej. Facet ma wątłą rękę (1) i dwie prowincje, ale w stole monstra.Odbijam jedną prowincję, wracam, ustawiam się do obrony. Jest 1-1 w provkach, ja mam trochę ręki (5) i trzy obrończynie (jedna leży, ale wskok z obniżką w pogotowiu). On trochę więcej atakujących (5?), ale goliznę na ręku (2). Kątem oka patrzę na Opeta. Ma dobry wynik honorowy, bliski formalności, ale z jakiś przyczyn nadal grają. Kolega Anglik jedzie. Myślę sobie, że jak mi wlepi killa z Hiromiego, to mogę się nie wygrzebać. Dostaje jednak pomroczności jasnej i z navala podłącza Strength Of Tsunami, nadziewając się na Know No Fear. Cast Aside The Weak w Hiromiego. Good game. 3 obniżarki forsa dalej dziękujemy sobie za mile spędzony czas. Partia Opeta zaś trwa jeszcze długie minuty. Znudzony Opet w końcu ją poddaje, korzystając z nowej dla niego sytuacji double-wina z mojej i Miłosza strony. Mimo to prawie na pewno by wygrał.

2-1 (w zasadzie 3-0) w grach
4-0 w turnieju

TOP2

Cycu (Kalani Landing Nonhuman Porn Shit), Marecky (ToP Enlightenment), Gali (Aerie Dueling)

Przed finałem próbujemy się dogadać. Panowie weźcie boxa, my bierzemy set erek. Chcą rzucać monetą, co kto bierze. No masz, a chcieliśmy być mili. No trudno, jedziem w kakao. Miłosz bez zastanowienia wybiera Mareckiego. Znają się ze Szczyrku. Miłosz jest pewny swego. Na stole zostało Aerie, które rozkładamy i ja, i Opet. Jest też "niewiadomoco" Cyca. Z Galim grałem w Swissie, było miło. Dla mnie milej. Kto wie, może właśnie dlatego spadła na mnie przyjemność popykać z Cycem. Moja gra kończy się jako pierwsza. Dostaję dobry gold, mam na ręku Blade Of Szampons, a w stół wychodzi Shinjo's Guidance. W 3-ciej turze mam w stole Moto Narośl i zakładam jej patyk. Z drugiej strony dwa monstra nieludzkie. Dostaję w openie Broken Alliance + Oblivious. Źle...:( Mam na ręku At Any Cost, także jeszcze Polska nie zginęła. Dziewczę, holding, holding, stół jest Twój. Wybraniam prowincję, ale gra toczy się w złym kierunku. Zanim mam przyjemność przydzwonić z At Any Cost, w stół wychodzi Fukuzo i Sachina, zamykając dyskusję. Good game i patrzę co rzeźbią chłopaki. Opet robi swoje - Gali przegrywa na honor, ale zdołał urwać dwie prowincje, łobuziak. Marecki broni ostatniej z czterema Ringami w stole i piątym na ręku. Bitwa jest długa, męcząca i pełna trudnych decyzji. Jestem bardzo zdenerwowany, bo zrobiłem najwięcej przegranych i było mi przykro, że w finale też mi się trafiła, ale Miłosz wciska Mareckiego na force mimo krótkiej ręki. Bujakasza!

2-1 w grach
5-0 w turnieju

Miłosz - 4 winy
Opet - 4 winy (w zasadzie 5)
Chmielu - 2 winy

Było bardzo miło. Na pewno zrekompensowaliśmy sobie trochę ból porażek z poprzedniego dnia. Fajnie też, że ten finał jednak zagraliśmy, bo dzięki temu jest co opowiadać. Dzięki. Pozdro, poćwiczcie i znajdźcie se lepszych kolegów do teamu :)
« Ostatnia zmiana: 2012-04-16, 21:15 by Chmielu »
Scorpion Clan * Central head of 3-headed oni * Spoiled air shugenja
A message, my lord, from the... Nezumi ambassador

quas

  • Lion Clan
  • eternal Personality
  • *
  • Wiadomości: 4775
    • Zobacz profil
Odp: Raport z 3-headed oni - Bydgoska Szkoła Paragońska
« Odpowiedź #1 dnia: 2012-04-16, 21:46 »
W mojej piątej Quas przekracza 40. Po grze mam wrażenie, że gdybyśmy pograli kilka gier, to albo byłoby 50/50, albo stwierdziłbym, że Rumors Travel, to obowiązek.

a to gry maja trwac dluzej :) ?  jak mialem 20 kart fate z honorem to bylem za wolny ;) podkrecilem tempo o 30% to i gra sie przyjemniej.
kawaleria regularnie mnie jezdzila w Szczecinie od 3 tury (niestety w mojej okolicy wszyscy graja na piechocie wiec ogrywam sie na koteiowych main eventach :P)
bywa roznie, ze skippingiem calkiem znosnie.
Dyplomata - ktoś, kto potrafi powiedzieć "spierdalaj" w taki sposób, że poczujesz podniecenie w związku ze zbliżającą się wyprawą.

Chord

  • Crane Clan
  • eternal Personality
  • *
  • Wiadomości: 2201
    • Zobacz profil
Odp: Raport z 3-headed oni - Bydgoska Szkoła Paragońska
« Odpowiedź #2 dnia: 2012-04-16, 22:20 »
Cytuj
tak miałem wrażenie, że Chord mógł mi wcisnąć szybciej. Być może chciał mnie jeszcze podręczyć przez jedną turę.

Pierwszy raz w EE grałem dark paragonami, więc wolałem być ostrożnym ^^ Chyba jednak wolę crane, jest, co prawda, znacznie bardziej posysający, ale przynajmniej mam jakieś doświadczenie w piżdżamowaniu.
Crane Clan • Samurai • Courtier • Follower of Shiba • Geisha Overseer • Maho-Tsukai

...so I took two ronins, geisha, spider and ninja to make my own Crane Dueling with blackjack and hookers.

Centurion

  • Scorpion Clan
  • eternal Personality
  • *
  • Wiadomości: 2146
    • Zobacz profil
Odp: Raport z 3-headed oni - Bydgoska Szkoła Paragońska
« Odpowiedź #3 dnia: 2012-04-16, 22:27 »
No widzę Chmielu i ekipa godnie zastąpili 'Poznań team' z zeszłego roku (bo ten grał w topach) :P

Fajny raport! :)
Shoju na prezydenta! :)

Bayushi Shinzo

  • Crane Clan
  • temptation Personality
  • *
  • Wiadomości: 1221
  • 666 lub 333333 wybór należy do Ciebie
    • Zobacz profil
Odp: Raport z 3-headed oni - Bydgoska Szkoła Paragońska
« Odpowiedź #4 dnia: 2012-04-16, 23:47 »
Cycu (Kalani Landing Nonhuman Porn Shit)
<----- poszlo mi nim lepiej niz wrozkami pierwszego dnia ;]

Cytat: Chmielu
Przed finałem próbujemy się dogadać. Panowie weźcie boxa, my bierzemy set erek. Chcą rzucać monetą, co kto bierze. No masz, a chcieliśmy być mili. No trudno, jedziem w kakao.
W gwoli sprecyzowania - chcielismy sie dogadac ale tekst "bysmy wam wtubili" i decyzja kapitana Sztucznej Waginy to musielismy zagrac ;] :P

Cytat: Chmielu
Marecki broni ostatniej z czterema Ringami w stole i piątym na ręku. Bitwa jest długa, męcząca i pełna trudnych decyzji. Jestem bardzo zdenerwowany, bo zrobiłem najwięcej przegranych i było mi przykro, że w finale też mi się trafiła, ale Miłosz wciska Mareckiego na force mimo krótkiej ręki.
Z tego co wiem to Marecky nie mial okazji uzyc chaty a to by wystarczylo do wygranej ;]

Cytat: Chmielu
Było bardzo miło. Na pewno zrekompensowaliśmy sobie trochę ból porażek z poprzedniego dnia. Fajnie też, że ten finał jednak zagraliśmy, bo dzięki temu jest co opowiadać. Dzięki. Pozdro, poćwiczcie i znajdźcie se lepszych kolegów do teamu :)
I nawzajem Lubuziaku ;] Do nastepnego

Cytat: kempy
Cytat: Mlody
wiem ze to offtop ale co to znaczy RTFC?
Przeczytaj na spokojnie tekst karty.

Chmielu

  • Scorpion Clan
  • toolbox Personality
  • *
  • Wiadomości: 1196
    • Zobacz profil
Odp: Raport z 3-headed oni - Bydgoska Szkoła Paragońska
« Odpowiedź #5 dnia: 2012-04-17, 00:28 »
Cytat: Chmielu
Marecki broni ostatniej z czterema Ringami w stole i piątym na ręku. Bitwa jest długa, męcząca i pełna trudnych decyzji. Jestem bardzo zdenerwowany, bo zrobiłem najwięcej przegranych i było mi przykro, że w finale też mi się trafiła, ale Miłosz wciska Mareckiego na force mimo krótkiej ręki.
Z tego co wiem to Marecky nie mial okazji uzyc chaty a to by wystarczylo do wygranej ;]

No i taki stary wyga nie znalazł czasu na upomnienie się o open ? Dajcież spokój, tłumaczenia dziewczynki, która wyszła na nocny autobus na pętli w lesie i dziwi się, że wielki włochaty gwałciciel nie pytał o zdrowie i pogodę, tylko od razu do rzeczy ;)
Scorpion Clan * Central head of 3-headed oni * Spoiled air shugenja
A message, my lord, from the... Nezumi ambassador

marecky

  • Phoenix Clan
  • toolbox Personality
  • *
  • Wiadomości: 742
    • Zobacz profil
Odp: Raport z 3-headed oni - Bydgoska Szkoła Paragońska
« Odpowiedź #6 dnia: 2012-04-17, 15:26 »
na swoja obrone dodam jedynie ze zagralem w turze well lainds plans i ambusha z niego,wstawiajac ringa ziemi, zas combat segment pojawil sie tak nagle, ze gdy chcialem zagrac pierwsza ackje zapytalem, gdzie dalem -4 , zas okazalo sie ze nigdzie i w ogole

nvm

all heil to bukake team
Cytat: ertai
Oj bo wrzuce maly hipokryto rozmowy z gg

dobrze że nie macie nagranego swojego sapania pod prysznicem :)

PROSIAK_PULAS

  • experienced Personality
  • Wiadomości: 542
    • Zobacz profil
Odp: Raport z 3-headed oni - Bydgoska Szkoła Paragońska
« Odpowiedź #7 dnia: 2012-04-17, 16:18 »
W finale to bylem juz na takiej fali ze nie jak zobaczylem Chmiela to chcialem isc do Buraka powiedziec mu ze juz gralismy ze soba  :D ... po 5 minutach dotarlo do mnie ze bylo to w swissie, dzien wczesniej  ;D .

Dzieki za gre, kartonikow do opalania kominka mam w pizdziec, wiec zawsze to lepiej zagrac gre z dobrymi przeciwnikami.
Order of Black Muppet * Follower of Miss Piggy * cocaKolat *