Chikan Gatsu forum

Co Cię dziwi w takim politycznym skillu?
Nigdy nie widziałeś jak politycy potrafią "debatować"?

Co to to to "For Rokugan"?

Masakra co oni zrobili z moim klanem :/
Jakaś zbieranina postaci, która ze sobą nie współpracuje za bardzo i luneta, którą prędzej ktoś pożyczy.
Gdzie tu honor? Gdzie tu Battle Maidenki? Gdzie jakiś sensowny wjazd? Gdzie potęga klanu? Dobra, żeby chociaż mógł walczyć jak równy z równym z czymkolwiek...

Jest mi żal po prostu bo nie widzę na razie na horyzoncie szans na poprawę tego stanu rzeczy.
Chyba by musieli wydawać coś w rodzaju "Balance Pack" co 6 miesięcy żeby to jakoś kontrolować.

Jak taka prowincja klanowa ma się do no ja pier....
4 siły i dobierz sobie kartkę jedną z 5? Nawet nie akcja tylko jak się bitwa zaczyna coby tempa nie stracić.
Taki champion klanowy co może i dwie postaci zabić? W walce a nie patyczkując się w jakieś wyliczanki cudawianki.
Poison za 1Fate -> -2/-2.
Strongold co zabiera(!) honor - ot tak.
Kasowanie eventów?

Strach się bać co robi ta postać zakryta za 1Fate co ma -/- w statystykach.
Coś czuję, że będzie popularny skorpion.

EDIT: ale zgadzam się z JNQ - bez polotu to wszystko. Trochę jak kucyk czy lew. Mam wrażenie, że najbardziej "kombinatorski" jest chyba Feniks. A może smok? No chyba, że Krab

I am Ready - srogi koszt. Usunąć sobie 1 fate z postaci. No ale czasami może to być dobry pomysł.
Meishōdō Wielder - Raz będzie super raz będzie "normalny". Blank. Shugenja - może się przydać.
Moto Horde - Za 4 piniądza dostajemy 6/-. Strasznie ryzykowne umieszczać wszystkie jajka w jednym koszyku. Niby klan daje wstawanie, daje dojazdy... jednak ryzyko pozostaje.
Moto Youth - Fajny . Kolejny blank tak po prawdzie ale mnie się podobają takie kartki.
Captive Audience - No i to jest kartka . Co tu dużo mówić - miodna. Z tekstu wynika też, że to pozwala zrobić drugi konflikt militarny. Jedyny problem jaki widzę to to, że jak za bardzo nastawią klan na konflikty militarne to może się okazać, ze bez tej karty ani rusz do drugiego ataku.
Ide Messenger - Niegłupi jeśli chcemy jedynie wygrać bitwę. Jadę takim. Staniesz? Mogę dosłać zrobić cuda. Nie staniesz - biorę ring Fajne takie dosyłanie do biwy.
Spyglass - Za 1 +1 polityki i dociąg karty. A może więcej niż jednej. Potrafię sobie wyobrazić, że z tego dociągniemy 4 nawet Mnie się podoba.
Ide Trader - Tu mam mieszane uczucia. Zarabianie fate z jego tekstu to forma obniżenia jego kosztu. Za 3 dostajemy ziomka 1/3 - więc szału nie ma. Dociąg karty wydaje się bardziej sensowną opcją.
Shinjo Tatsuo - Drogi :/ Nie zawsze będzie kim do bitwy podjechać - tym bardziej, że opcji dojazdu wydaje się być dużo (domek?). Dla mnie za drogi jak na to co daje.
Giver of Gifts - Troszkę drogi. Ale może się zwrócić jak będzie fajnie utrzymywał przy życiu attache. No i 3 polityki, której może trochę brakować. No i nie mogę się doczekać: - jadę do bitwy: Giver of Gifts. - Ok. Bronię Giftgiverem...
Favored Mount - Tych dojazdów nasrałoooo. Za 1 golda chyba kolejny dojazd będzie zbędny. Lepszy jakiś mieczyk.
Born in War - no i to jest konkret Nawet +3 to już coś co warto rozważyć. A, że może to być aż 5? Nice.
Cavalry Reserves - To jest karta OP. Co tu dużo mówić? Za 3 kwiatki wystawiam ludków za 6? A mogę na nich dorzucić po kwiatku? Chyba mogę jak zagrywam postać dodać na nią fate... Wtedy to juz w ogóle gięte by to było.
Domek - Słaby mi się wydaje. Na razie chyba najsłabszy z domków. Może jak odesłań przybędzie... A no i działa tylko w konflikcie militarnym.
Endless Plains - Zupełnie nie pojmuję tej prowincji. Słaba jak szkło. Mogę ją sobie rozbić, żebyś to ty mój drogi przeciwniku sobie kogoś skasował. No ale celem ataku na prowincję jest jej rozbicie nie? Proszę - czy ktoś może mi wytłumaczyć głębię tej prowincji?
Champion - Czuję się rozczarowany. Słabiutki ze słabym tekstem. Chyba, że znowu ktoś mnie przekona, że jestem w błędzie.
Way of the Unicorn - Bycie pierwszym fajna rzecz. Ale jak dociągnę tę kartę to czuję, że będę się wkurzał
Breakthrought - Dobrze się wkomponowuje w kuca. Ale grywalna będzie tylko jak będziemy mieli przewagę.

Brakuje mi czegoś co umożliwiłoby powrót po ewentualnych początkowych trudnościach, które na pewno się pojawią. Na Mid-End game jedynie te rezerwy widzę.

Co waszym zdaniem będzie kucyk pożyczał od innych klanów (innego klanu)?

Czepiacie się. Nie każdy samurai to bushi. W RPGu było jasno podzielone: bushi - wojownik, shugenja - czarownik Ale jedno i drugie to samurai.

Fajne wykonanie. Hype jest niezły

MtG to fenomen. Ogólna mechanika (na tle innych istniejących w międzyczasie - prosta lub nawet prostacka), różne światy (nie wiążemy się z niczym konkretnym), w których rozgrywa się "fabuła". Większość (wszystkie?) gier bazujących na istniejących licencjach (filmy / książki / światy / itp...) mają podobny problem - zwykle umierają wraz ze swoim źródełkiem.

Takie Star Warsy - szybko ucierpiały z powodu kart, które były OP. A potem jeszcze wszedł pierwszy epizod, który zaczął doprowadzać do absurdów w stylu Vader walczy z Lukiem a Anakin ściga się w podach.
LoTR - gdy tylko minął hype związany z Powrotem Króla - karcianka zaczęła słabnąć (i tak dziwne, że wytrzymała tak długo po filmach).
Legenda - sama tworzyła swój świat. Widziałem Onyxa - ja bym wrócił do zapisów z EE i skasował "sumowanie golda" i gra byłaby miodna.

Wsparcie to już zupełnie inna historia. Magic to gra już nie tylko dla hobbystów. Nagrody w FFG za tytuł mistrza świata - szału nie ma.

Ktoś już kiedyś pisał, że jak turniej ma być "sankcjonowany" to ma być wg zasad. A nie jakieś lokalne odmiany.

Pamiętam o tych, które wyglądały: Challenge - strike. Albo coś mi świta w głowie, że kiedyś ring of fire pozwalał cofnąć karty zagrane w duelu na rękę - więc też był od razu strike.
Akceptuję fakt, że jak ktoś ma talię na duele to powinien wygrywać duele. Tylko po co wtedy taka mechanika, która to komplikuje?