Spaliliśmy knajpę, aby zbudować nową.
Żeby nie było:Nie mam nic do Breakera osobiście, wprost przeciwnie. Sprawa polega na czym innym - kotej to turniej o najwyższej randze w naszym kraju, przynajmniej do czasu kiedy (jeśli kiedykolwiek) uda się tu zorganizować mistrzostwa Europy albo nawet Worldsy. Inaczej się traktuje zasady (= łagodniej) na turnieju lokalnym, a inaczej na tak ważnym evencie. Jak dla mnie za niezgodność decku z listą powinno się tu lecieć niezależnie od tego czy ktoś zapomniał, czy się pomylił, czy ma chorą babcię. Gdyby to na mnie trafiło, przyjąłbym spokojnie dyskwalifikację do wiadomości, a jeśli bym potem się wkurwiał, to wyłącznie na siebie.Sędziowie podjęli taką a nie inną decyzję - ok, ich niezaprzeczalne prawo. Co nie zmienia faktu, że mi się ona nie podoba.
EDIT2: Skoro Brejker nie miał w top8 jednego sake przeciwko Mareckiemu, czyli miał niekompletny deck, to faktycznie można byłoby rozpatrzyć jego dyskwalifikację i pewnie na ME albo MŚ tak by się to skończyło. Sędziowie podjęli inną decyzję, chociaż teraz faktycznie Marecky może mieć uzasadniony żal, że przegrał, choć, jak już ktoś powiedział, ten brak Sake mógł Breakerowi bardziej przeszkadzać niż pomagać.
Cytat: ertaiOj bo wrzuce maly hipokryto rozmowy z gg dobrze że nie macie nagranego swojego sapania pod prysznicem
Oj bo wrzuce maly hipokryto rozmowy z gg
acha i najwazniejsza rzecz- na jednymz foto walca widac mnie z czerwoną torebeczką z Media markt(nie dla idiotów)czy ktoś znalazł ta torebkę?byłw niej mój ukochany wpierdol, niezbyt comepetive deck, ale niezwykle funowy.brak top rarów (:czy znalazł sie uczciwy znalazca ?(dla ułatwienia powiem, ze deck w środku był w pudełku WARCRY)enyłan?
Cytat: Mlodywiem ze to offtop ale co to znaczy RTFC?Przeczytaj na spokojnie tekst karty.
wiem ze to offtop ale co to znaczy RTFC?
Gram raczej "turystycznie", o wyniki się nie martwię - może dlatego mogę grać na dużym dystansie. Gram głównie dla towarzystwa a nie samych wyników, więc na to zwracam baczną uwagę.L5R CCG to ne sama gra - to też społeczność, którą współtworzymy swoim zachowaniem i reprezentujemy. To my. My tworzymy ducha tej karcianki - dzięki czemu jest ona wyjątkowa (pokażcie mi inną tak zżytą i dobrze bawiącą się karcianą społeczność ) Jesli chcemy miło wspominać turniej, czerpać z niego kupę radochy - odpowiednio się powinnismy zachowywać. Jeśli widzę, że ktoś gra wbrew duchowi fair play bo ma zbyt duże ciśnienie na zwycięstwo - to w ten sposób psuje zabawę i atmosferę innym, i często rzuca cień na całą imprezę. I ja takie zachowania jak wiadomo nieraz już piętnowałem i będę nadal piętnował. Jeśli ktoś nie potrafi być człowiekiem dla drugiego czlowieka - nie ma miejsca dla niego w tym towarzystwie. Wzajemnym poklepywaniem się po plecach i udawaniem, że nic się nie stalo niczego się nie zmieni. Dlatego o takich rzeczach powinno się pisać publicznie. Na przyszlość. Może następnym razem ktoś dwa razy się zastanowi nim znowu wyskoczy z bucostwem.Jesli komuś jednak nie zalezy na współtworzeniu dobrej atmosfery wokół ulubionej karcianki - niech zmieni karciankę. W magicu się może odnajdzie. Inaczej skazuje się na izolację, ignorancję, i jest generalnie niezbyt lubiany w towarzystwie - a raczej cięzko czerpać przyjemność z turnieju mając świadomość, że się jest persona non grata i wszyscy cię nie znoszą. Zatem robiąc krzywdę innym - robisz ją w ten sposób też sobie.
Już podczas koteja słyszałem, jak np. Aoshi rozpowiadał jak to Breaker "nie dopisał karty na liście", ale też, że "nie miał paru kart w fejcie i dynastii". Może jeszcze grał kartami z AGOTA i groził przeciwnikom bronią? Ta typowa polska zawiść. Rzal i smótek.
Cytat: gaijin w 2010-03-25, 11:12Już podczas koteja słyszałem, jak np. Aoshi rozpowiadał jak to Breaker "nie dopisał karty na liście", ale też, że "nie miał paru kart w fejcie i dynastii". Może jeszcze grał kartami z AGOTA i groził przeciwnikom bronią? Ta typowa polska zawiść. Rzal i smótek.Gajin coś jeszcze ktoś ci rozpowiedział na Koteiu? Bo mam wrażenie że robisz sobie wycieczki personalne tym razem pod moim adresem. Niestety jak ci "rozpowiedziałem" smsem nie mam w zwyczaju odpowiadać na forum z pracy więc odpowiedź będzie dopiero teraz.Ciężko żebym biegał i rozpowiadał na koteiu bo w czasie gier finałowych grałem w teamie we 3-headed oni. Za to mogłeś się ode mnie dowiedzieć (nawet nie pamiętam czy ktoś jeszcze się tego o de mnie dowiedział) że to podczas gry z moim teamem znaleźliśmy Sake i mogłeś usłyszeć że ktoś przy stoliku rozpowiedział że to pewnie Breakera lub Pinokia. Mogłeś również usłyszeć moją rozmowę na ten temat z Mareckim, pewnie byś się wtedy dowiedział tego co napisał Sejmitar. . Poza tym osobiście uważałem że za kartę nie na liście w deku powinna być DQ, ale głównie dlatego że Sędziowie chyba z 5 razy "rozpowiedzieli", żeby ludzie nie robili spisów z pamięci. I tylko dlatego że ich posłuchałem znalazłem że mam 37 kart w deku i zdążyłem pożyczyć kartony których mi brakowało przed rozpoczęciem 1 gry. Ale sędzia ma prawo podjąć dowolna decyzję i uważam że to odbyło się z klasą zarówno ze strony sędziów jak i Breakera, który chyba zaoferował Jackowi poddanie gry.I chyba tyle w temacie z mojej strony.A jeżeli chodzi o stalowanie to nie wiem i nie widziałem. Mogę jedynie doradzić Gajinowi aby się w tym temacie nie wypowiadał, bo jego gry nie są niestety filmem akcji.
(pokażcie mi inną tak zżytą i dobrze bawiącą się karcianą społeczność )