Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
dawno mnie nie było i próbuję sobie odbudować kolekcję L5R. Niestety sporo rzeczy jest ciężko dostępne i jestem gotów nawet przepłacić gdyby ktoś chciał się pozbyć:
Clan War Under Fu Leng's Shadow
Mogą być używki, byle ENG wersja.
Edit: Chętnie zakupię też różnorakie promki (alternate art, full bleed etc.) kart i mat. Nie liczę promek z novelli, bo te mam.
Meh, VtES mnie przyzwyczaił do gier trwających 2-2.5h także nie widzę problemu.
Zastanawia mnie tylko po co tak kombinować? Ewidentnie gościu chce po prostu pograć w Heartstone albo jakiś inny szybki duel. Ja tam osobiście nie lubię gier gdzie jest 'bang! bang!' i pozamiatane w 15 minut (bo na 15 minut to mi się nie chce siadać nawet). Ludzie nie mają cierpliwości dzisiaj...
Oficjalnie na 99% turniejów w Polsce można korzystać z proxów starych kart (jak masz wydrukowane w kolorze i jakości pozwalającej odczytać autora obrazka to możesz mieć taki cały deck). W Szczecinie nie lubią proxów ale mają dużą kolekcję więc pewnie chętnie pożyczą/sprzedadzą stare kartony.
nie wiem dlaczego wydawalo mi sie ze to ma byc restart tgo systemu i ze bedzie wydawany od poczatku. ale jesli to tylko nowe dodatki to chyba bedzie to wciaz karcianka dla starych graczy.
Póki co przedrukowują ostatnie dodatki, które ukazały się w zbyt małym nakładzie i kartony z nich są bardzo drogie i/lub bardzo trudno dostępne a często potrzebujesz do decku.
W planach jest rozpoczęcie wydawania starterów itp. ale to w dalszej kolejności. Podejrzewam, że spowodowane jest to decyzjami czysto biznesowymi. Ludzie, którzy mają i grają i tak kupują przedruki (na EC goście wydawali po 1000zł na zestawy). Totalny reset by najprawdopodobniej zraził starych wyjadaczy, którzy mają po 10-20k kartonów w kolekcji (tak by wynikało z opinii na forach) a znalezienie nowych graczy nie jest pewne w dobie gdzie trzeba konkurować na rynku z popularnymi tytułami, które nie są 18+ i do tego dochodzą jeszcze karcianki online.
Największą wadą tej karcianki jest jej największa zaleta: multiplayer. Idealnie gra się w 5 osób, poniżej 3-4 może być słabo, 1 on 1 nie ma co w zasadzie. To wymaga większej grupy ludzi do rozpoczęcia przygody a nie zrzucenia się we 2 z kumplem.
Zaczęło się budzić towarzystwo turniejowe w Polsce i na świecie (na EC w Warszawie przyjechało 130 osób z całego świata). Jako bonus zanim nie zrobią porządku z kartami (prawa do artów niektórych itp.) to normalnie legalne turniejowo są proxy póki co (nie na wszystkich turniejach, bo w Szczecinie np. nienawidzą proxów z nieznanych przyczyn).
A na liście do głosowania zabrakło też Android: Netrunner i Call of Cthulhu LCG
Moim zdaniem i tak nic nie przebije zrytości całej mechaniki skorpiona co mógł wszystko wystawiać zakryte jako postacie i w reakcji toto odkrywać. W ogóle o końcówce Lotusa chyba nie ma co rozmawiać bo to był smutny okres dla karcianki...
To było zryte między innymi dlatego że każdych dwóch zakrytych łebków którzy wyskakiwali za 4g odłączali prowkę bo każdy miał 4F.
Te ninjutsu w ogóle coś ugrało sensownego w Lotusie? Czy to była po prostu kolejna głupotka z śmieszną mechaniką, którą odstrzeliwały Mantisy, walcowały Szczury, wypojedynkowały Smoki/Żurawie czy zasypywały masą Gobliny?
Nie jest w sumie ważne czy to coś ugrywa czy nie. Ważne jest, że jak siadasz naprzeciw takiego decku to od razu załamujesz ręce.
Ja osobiście nie mam nic przeciwko dostaniu sytego wpierdolu jak ktoś dobrze wykoncypował talię, ewidentnie mnie ograł itp. Ale jakieś totalne randomy, super niewiadome i ze znikontu cuda wianki to tylko człowieka krew zalewa.
Mniej więcej jak w TES: Legends. Mundus Stone jest zgiętą kartą, ale dobrych graczy rozpoznajesz po tym, że nawet nie biorą jej pod uwagę przy budowaniu decku (chociaż by im mega pasowała i zwiększała power level o pierdyliard). Są <słowo na k> zasady: Ze wsi jestem, pierdłem, żygłem i wyszłem i tyle, bo chamstwa nie zniesę...
Serio, jak widzę tą kartę w top 100 laddera to wiem, że ktoś ma parcie po prostu na tytuły i min-maxy ale nie jest poważnym graczem (bo jak włożysz tą kartę to często wygrywasz tylko dzięki niej i twój skill czy deck building nie ma większego znaczenia).
Ale w calym poscie Chorda, gdyby ktos sie pogubil, chodzilo o pokazanie jednej z najbardziej dziwnie napisanej karty tworzacej postac z reki w klasyku. A Jace wkleilem bo wygral ME militarna talia bez zadnej karty Personality w Dynastii.
A wszystko w kontekście Krisa oburzonego na "postaci z ręki" w FFGowej legendzie - jak widać w Old5R też się zdarzały i to czasem dość często.
O ile jeszcze Avatar był kartą praktycznie nieobecną, o tyle ta już się pojawiała w deckach.
Prędzej czy później pojawi się pewnie coś takiego w LCG, bo obecny IF szału raczej nie robi.
Moim zdaniem i tak nic nie przebije zrytości całej mechaniki skorpiona co mógł wszystko wystawiać zakryte jako postacie i w reakcji toto odkrywać. W ogóle o końcówce Lotusa chyba nie ma co rozmawiać bo to był smutny okres dla karcianki...
Ja z kartami mam jak z komputerem. Jak jest po polsku to nawet nie czytam bo nie rozumiem
Ogólnie język angielski jest lepszy do gier niż polski, z tego prostego względu, że jest w nim dużo mniej szans na niejasności (prostsza struktura zdań, mniej wieloznacznych słów i zwrotów, większa zwięzłość itp. itd.).
Pokaż wiadomości
Jak dla mnie czasy z jego testów odpowiadają mniej więcej tym średnim z L5R CCG.
