Spaliliśmy knajpę, aby zbudować nową.
Cytat: 612 w 2017-09-07, 17:56a ide trader nie spełniałby rule of presence? przecież sam siebie wstawia do konfliktujuż mi się wszystko pieprzy, ostatnio jeden gość na graniu mówił, że w ccg obrońców kłaniało battle resolution, byłem w szoku ale opowiadał to z takim przekonaniem, że mu uwierzyłem Spełniałby, tu bardziej chodzi o sam wording, ale tak, jezeli akcja tworzy prezencje (po staremu) to przejdzie.Kładło resolution, o ile przezyli - ale atackerów
a ide trader nie spełniałby rule of presence? przecież sam siebie wstawia do konfliktujuż mi się wszystko pieprzy, ostatnio jeden gość na graniu mówił, że w ccg obrońców kłaniało battle resolution, byłem w szoku ale opowiadał to z takim przekonaniem, że mu uwierzyłem
A tak poza tym to trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Nowy L5R LCG nie ma za wiele wspólnego ze starym L5R CCG (w sensie zasad). FFG skopiowało raczej zasady z innych swoich gier z L5R biorąc tylko minimum, które musieli (dwa decki ogólne pojęcie warunków zwyciestwa (na dodatek z pominięciem tytułowego warunku zwyciestwa) i chyba tyle.
Tak dawno nie grałem w starego L5R (w sumie, to od przejęcia przez FFG, czyli prawie dwa lata), że mi się pojebało.
Cytat: 612 w 2017-09-07, 17:56a ide trader nie spełniałby rule of presence? przecież sam siebie wstawia do konfliktujuż mi się wszystko pieprzy, ostatnio jeden gość na graniu mówił, że w ccg obrońców kłaniało battle resolution, byłem w szoku ale opowiadał to z takim przekonaniem, że mu uwierzyłem Hehe to bylem ja Tak dawno nie grałem w starego L5R (w sumie, to od przejęcia przez FFG, czyli prawie dwa lata), że mi się pojebało.A tak poza tym to trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Nowy L5R LCG nie ma za wiele wspólnego ze starym L5R CCG (w sensie zasad). FFG skopiowało raczej zasady z innych swoich gier z L5R biorąc tylko minimum, które musieli (dwa decki ogólne pojęcie warunków zwyciestwa (na dodatek z pominięciem tytułowego warunku zwyciestwa) i chyba tyle.Pozostaje czytać instrukcje/karty bez starych przyzwyczajeń.
Poza tym uważam, że to lepiej, że ffg wskrzesiło legendę, niż gdyby miała zdechnąć całkowicie.
Cytat: 612 w 2017-09-08, 08:49Poza tym uważam, że to lepiej, że ffg wskrzesiło legendę, niż gdyby miała zdechnąć całkowicie.Jak dla mnie tej wersji mogłoby w ogóle nie być.
Czy Ty jesteś jakoś spokrewniony z tym gościem co mówił: "Nie będzie niczego!" ? Na szczęście większość weteranów ccg jest innego zdania.
Może, jak napisał wyżej, po prostu złośliwie się z tej gry śmiał?
Cytat: 612 w 2017-09-08, 15:04Może, jak napisał wyżej, po prostu złośliwie się z tej gry śmiał?To by znaczyło, że Go rajcuje ta złośliwość, znaczy obojętny nie jest
Cytat: kempy w 2017-09-08, 13:16Cytat: 612 w 2017-09-08, 08:49Poza tym uważam, że to lepiej, że ffg wskrzesiło legendę, niż gdyby miała zdechnąć całkowicie.Jak dla mnie tej wersji mogłoby w ogóle nie być.Czy Ty jesteś jakoś spokrewniony z tym gościem co mówił: "Nie będzie niczego!" ? Na szczęście większość weteranów ccg jest innego zdania.
Ciekaw jestem, która to "większość weteranów" skacze z radości? niechaj obleją mnie wiadrem łajna Mylisz fakt "radości" z możliwości zagrania w LEGENDĘ, od teoretycznej radości z upadku AEG'a.Uwierz mi, że wśród grających tej radości nie zauważyłem. Bardziej była to nadzieja że FFG poprawi błędy AEG'a, że będzie lepiej.Nie jest lepiej - jest inaczej.To diametralna różnica.Co pozostało wspólnego ze starym CCG'iem? Dwa decki, 4 prowincje (a nawet teraz mamy 5 ze stongholdową), nazewnictwo i ilustracje, chociaż obydwa są przeniesione w inne miejsca (jak fate oznaczał kartę na ręce a teraz cukierka którym płacisz). A i zapomniałbym, w sumie jeszcze bardziej lakoniczne wypowiedzi na temat rulingów, tylko tutaj AEG przynajmniej miał jedno miejsce gdzie je publikował, a nie opierało się to na kopiowaniu prywatnego @, w którym wypowiedział się Ktoś, który Kiedyś Coś miał wspólnego z trzymaniem zeszytu w którym próbowano spisać zasady.A L5R CCG kończy jak każda inna karcianka, scena wymiera, przenosi się gdzie indziej, tak jak legendziarze koczowali w AGoT'cie do czasu LCG'a, ludzie podłamani upadkiem rezygnują z gry bo nie ma turniejów, grono z każdym dniem się zawęża. Jednak Ci którzy "chcą", grają nadal. Ja zawsze będę miał ze sobą deck do Moderna wychodząc na Legendę i każdego chętnego zapraszam do pogrania, ale nikogo nie zmuszam.
Ccg kosztowało wiadro kasy. Kiedyś myślałem że lcg to wspaniała alternatywa która tak nie zasiorbie złotówek bo i tak każdy dostanie to samo w dodatku. Teraz wiem że to studnia bez dna i nie ma szans żebym w to zainwestował. Cóż czekam na rage. A w międzyczasie Gwint.
Po prostu fajnie będzie zagrać w kanciarkę w tym samym klimacie
a to czy będziemy te kartoniki przekładać w ten czy nieco inny sposób jest sprawą drugorzędną.
Gwint jest darmowy heartstone też znam ludzi którzy nie zainwestowali zł w mikrotranzakcje i są w top-ach co sezon, daje więcej radochy niż l5r i mając miesięczną córcię w domu nie muszę się martwić o nią gdy śpi bo mogę jej pilnować i trochę pograć. A przy tempie wydawania lcg ... Szkoda gadać.