Way of SJW

[kempy]

https://www.shutupandsitdown.com/review-legend-of-the-five-rings/

Recenzja jak recenzja, subiektywna, raczej chłodna. Ale najważniejsze to co się dzieje w komentarzach. Jak siedziałem milion lat w CCGu to takiego poziomu przypier...ania się do amerykańskiej wizji orientalnego fantasy (L5R) jeszcze nie widziałem. Jest tu wszystko jak przyrównywanie "banzai!" do nazistowskiego hailowania czy posądzanie o umyślny whitewashing. Wystarczy zobaczyć jaki komentarz jest przyklejony bo dostał najwięcej plusów. To chyba pośredni skutek wypłynięcia IP na głębsze wody w konfrontacji z kolejnym pokoleniem.

[Centurion]

kempy serio?
Ty czytasz komentarze 'gimbazy' pod artykułami?

To by w sumie sporo wyjaśniało...

[kempy]

kempy serio?
Ty czytasz komentarze 'gimbazy' pod artykułami?

To by w sumie sporo wyjaśniało...

Nie wiem czy to jest gimbaza, pewnie część. Ale nie sądzę, żeby przeciętny nastolatek zaczął się wgłębiać w historię Japonii i wyciągać rzeczy typu zbrodnie armii japońskiej podczas II ŚW albo wyjeżdżać z tekstem, typu "to wejdź do sklepu z grami w Chinach i spróbuj krzyczeć Banzai!".

Prędzej jest to efekt tego, że po każdym tekstem w sieci może się teraz wypowiedzieć ktokolwiek z każdego miejsca na ziemi. A pod masą tych - zadziwiających dla mnie - komentarzy, jest jeszcze więcej plusów. Marka FFG w połączeniu z raczej znanym portalem z recenzjami, wystawia L5R jako uniwersum na o wiele większą ekspozycję niż kiedykolwiek. Gdy AEG odnosił sukces z karcianką 10-15 lat temu to liczne komentarze można było czytać co najwyżej na hermetycznych listach dyskusyjnych.

Dodam, że jak czytałem komentarze na tej stronie to było ich tam z 50, teraz jest ich prawie 300. To też daje do myślenia.

[Arkhon]

Ło Panie.... to jest SUSD. Toz oni pisza story a nie recenzje i jako story to nawet zabawne i dobrze napisane.
Do prawdziwej recenzji, jak zwykle dosc daleko - wiec malo nieco konkretow, wypisanych wad i zalet i malo obiektywizmu, malo "dla kogo to jest i dlaczego, a dla kogo nie i dlaczego, na co uwazac a czym sie zachwycac" (moze po 1 zdaniu góra...)

Za to jest piekna historia pt "dlaczego nie porwala mnie tak dobra gra...

Nie zaskoczyli mnie.

Nie wiem czy to jest gimbaza, pewnie część. Ale nie sądzę, żeby przeciętny nastolatek zaczął się wgłębiać w historię Japonii i wyciągać rzeczy typu zbrodnie armii japońskiej podczas II ŚW albo wyjeżdżać z tekstem, typu "to wejdź do sklepu z grami w Chinach i spróbuj krzyczeć Banzai!".

Prędzej jest to efekt tego, że po każdym tekstem w sieci może się teraz wypowiedzieć ktokolwiek z każdego miejsca na ziemi. A pod masą tych - zadziwiających dla mnie - komentarzy, jest jeszcze więcej plusów. Marka FFG w połączeniu z raczej znanym portalem z recenzjami, wystawia L5R jako uniwersum na o wiele większą ekspozycję niż kiedykolwiek. Gdy AEG odnosił sukces z karcianką 10-15 lat temu to liczne komentarze można było czytać co najwyżej na hermetycznych listach dyskusyjnych.

Dodam, że jak czytałem komentarze na tej stronie to było ich tam z 50, teraz jest ich prawie 300. To też daje do myślenia.

To się nazywa postęp i dostępność mediów społecznościowych jak i ich rola w życiu codziennym

[Darboh]

Jak sam jestem wyczulony na takie sprawy, to to już jest z dupy wzięte. Gdzie zbrodnie Japończyków w XX w. a gdzie XVII w. feudalna Japonia. To jakby czepiać się Ukraińców o UPA w grze o np Powstaniu Chmielnickiego.
Warto postawić im pytanie czy tak samo podchodzą do gier o rodzimych Indianach.

[Chord]

A co ważniejsze, gdzie Banzai! a gdzie zbrodnie wojenne Cesarstwa? Bo nawet jak powiązać ten okrzyk z Kamikaze, jak chciałby autor to samobójcze ataki na cele wojskowe nie są niczym zbrodniczym - wojna to wojna.

[kempy]

Paul Dean Mod • 7 hours ago
Big thanks to several of those commenting for their patience, their explanations and their educating. We're closing this thread for now, as it's about reached the limit of useful discussion and has attracted a few people who have commented or created accounts specifically to troll or to abuse others.

[Arkhon]

Jak sam jestem wyczulony na takie sprawy, to to już jest z dupy wzięte. Gdzie zbrodnie Japończyków w XX w. a gdzie XVII w. feudalna Japonia. To jakby czepiać się Ukraińców o UPA w grze o np Powstaniu Chmielnickiego.
Warto postawić im pytanie czy tak samo podchodzą do gier o rodzimych Indianach.

Hehe, poczytaj flame na Rising Sun (planszowe) u koreanczykow i chinoli, Ci to są przewrażliwieni