Wyniki Kotei 2015 - dyskusja

[kempy]

W Belgii i w Chile wygrywa Skorpion. W juesej Krab.

[kempy]

Btw. od momentu zadeklarowania próby zniszczenia Traitor's Grove między zielonymi a czerwonymi zaczęło się dziać ciekawie. Ostatnia decyzja po kotei w Brukseli -> zwycięzca zdecydował o kradzieży Łuku Tsuruchi'ego.

[Aramasu]

taa, zaraz  po akcji z grovem skorpy postawiły bounty z kilkoma setkami $ dla spidera żeby skorumpował shrine to yoritomo - gostek który wygrał w Irlandii się skusił - na forach ludzie się podniecają, aż zaczynam myśleć że to ustawka żeby rozruszać zainteresowanie storyline

[sejmitar]

Ustawka o tyle, że AEG naobiecywał złote góry. Pytanie, jak bardzo potem zamierzają story z tego zrobić - bo ja jakoś nie wyobrażam sobie, jak można w story w miarę sensownie oddać np. wynik "corrupted Yoritomo technique"

[Bayushi Shinzo]

Santos znowu w Topach.

Always

[quas]

jakos tak zawsze bywa ze jak jest Top8 to jest 7 wolnych miejsc i slot Santosa

[kempy]

A w stanach Top 4  to modlichy.

[Chord]

I znowu będzie biadolenie, że Shika sensei op, najmocniejszy deck w kosmosie, aeg nerf pls... Dlaczego nikt tym nie gra u nas?

[kempy]

Btw w Top 8 bylo 5xMantis Shika i 3xPhoenix.

[mirumo]

I znowu będzie biadolenie, że Shika sensei op, najmocniejszy deck w kosmosie, aeg nerf pls... Dlaczego nikt tym nie gra u nas?

Widzialem kilka talii w Szczecinie z Shika sensei ale nie w top 8
Swoja droga mantis blitz na mantis blitz musi byc ciekawym matchupem.

[kempy]

Santos odpadl

[I'atz'ek]

Na Węgrzech było SUPER!

Na miejscu melduje się 40 graczy (ok połowa to lokalsi, reszta to Grecy, Austriacy, Angole, Francuz, Hamerykanin no i my), gramy 5 rund i topy (chyba 8, ale nikt nie jest pewien ). Nie bedzie łatwo - druga przegrana eliminuje z zawodów. Grałem dyshonorem ze Szczecina i zrobiłem 3:2 (2 wtopy z lwami), Krzyś i Mały jakoś podobnie. Po swissie 8 osób ma 4:1 lub lepiej, Santos sie załapał z 4:1. Niestety trafia znów na crany gejszowe i niestety przegrywa 1:2. My gramy w niedziele secon chance (normalny swiss) i po 4 rundach jesteśmy z Małym jedynymi niepokonanymi uczestnikami - bierzemy remis i olewjąc oststnią runde jedziemy do domu

Impreza bardzo udana, niestety na minus lokalizacja - byłaby OK na 20 osób, ale nie na 40. Ciasno, duszno i armoat niemytych ciał

Do zobaczenia w Szczyrku!

[quas]

Jaca- tak informacyjnie - ile sie tam bujało samochodem?

[I'atz'ek]

Jaca- tak informacyjnie - ile sie tam bujało samochodem?

Za długo...

Wracalismy 7 godzin (od startu do domu, po rozwiezieniu wsystkich, z przerwą na maka i kilkoma po drodze). Jechalismy przez Żylinę i Bratysławę, ale nastepnym razem jechałbym przez Brno - autostrada prawie cały czas (oszczędność ok godziny), ale trzeba kupowac czeską winietkę. Drogi 'woskowej' (najkrótszej nawet nie brałem pod uwagę. Jechaliśmy zgodnie z przepisami, ponieważ czeskie i słowacie mandaty nie sa zbyt promocyjne. Podróż tam zajęła nam godzine więcej ze względu na korki w Budapeszcie (wjechaliśmy do miasta ok 15:30 a mieszkaliśmy w samym środku miasta) i konieczność zakupu winietek (dwa razy).

[quas]

thx za info, niedlugo dymam autkiem do Chorwacji i zastanawiam sie czy jechac przez Węgry.

[gaijin]

Jechałem do Chorwacji w poprzednie wakacje (do Trogiru) i jechałem przez Słowację i Węgry i było zajebiście. Polecam.

Also, Kakita Technique uratowane - well played węgierski kolego, kimkolwiek jesteś.

[burning_librarian]

Na Węgrzech było SUPER!

Na miejscu melduje się 40 graczy (ok połowa to lokalsi, reszta to Grecy, Austriacy, Angole, Francuz, Hamerykanin no i my), gramy 5 rund i topy (chyba 8, ale nikt nie jest pewien ). Nie bedzie łatwo - druga przegrana eliminuje z zawodów. Grałem dyshonorem ze Szczecina i zrobiłem 3:2 (2 wtopy z lwami), Krzyś i Mały jakoś podobnie. Po swissie 8 osób ma 4:1 lub lepiej, Santos sie załapał z 4:1. Niestety trafia znów na crany gejszowe i niestety przegrywa 1:2. My gramy w niedziele secon chance (normalny swiss) i po 4 rundach jesteśmy z Małym jedynymi niepokonanymi uczestnikami - bierzemy remis i olewjąc oststnią runde jedziemy do domu

Impreza bardzo udana, niestety na minus lokalizacja - byłaby OK na 20 osób, ale nie na 40. Ciasno, duszno i armoat niemytych ciał

Do zobaczenia w Szczyrku!

Amerykanin nie grał przypadkiem dragonem?

[I'atz'ek]

Nie wiem

[quas]

Hiszpanie opanowal KFC?

[kempy]

Hiszpanie opanowal KFC?

Nie wiem, ale wygląda na to, że olali Floor Rules i w play-in (ichnie top osiem) grały ziomki z 3-2 (siódmy i ósmy po swisie). Co lepsze gracz z ósmego wyeliminował pierwszego i gra dalej w Top 4. Oby nie było jakiejś nerwówy później.

A w stanach standard - Mantis. I to na kotei bez bandwagoningu (cztery sztuki zielonych) w systemie best-of-three.